Włączyć muzykęPauza
scripichnyi_kliuch
logo
globus
Włączyć muzykęPauza
Polski
languages
  • arrow
    arrow

    W dalekiej wspaniałej krainie, gdzie cisza jest tak dźwięczna jak najpiękniejsza czarodziejska muzyka a powietrze słodsze od miodu, znajduje się ogromne Magiczne Jezioro.

    Każdego ranka nad szmaragdową powierzchnią wody na smukłych, silnych łodygach otwierały się pąki zadziwiających lotosów, które witały Świat i siebie nawzajem.

    Każdy z nich był niepowtarzalny i na swój sposób najwspanialszy. Lotosy miały różne kolory: biały, różowy, żółty i nawet czerwony i niebieski. Magiczne Jezioro z przyjemnością odbijało kwiaty w tafli swojej wody.

    Pewnego razu nad jeziorem miała miejsce zadziwiająca historia… 

  • arrow
    arrow

    Wspaniały śnieżnobiały Duży Lotos przemówił do ziarenek-maluszków, które dojrzały wewnątrz jednego z kwiatów:

    „Moje drogie dzieci! Wreszcie dojrzałyście, więc nadszedł czas, abyście wyruszyły w podróż. Czeka was skomplikowana i niebezpieczna wędrówka, po ukończeniu której każdy z was stanie się tak wspaniały jak wszyscy inni mieszkańcy naszego Świata. Ale przejść całą drogę i powrócić do domu potrafią tylko niektórzy. Zatem słuchajcie mnie uważnie, bo to co wam powiem, przekazywane jest z pokolenia na pokolenie.”.

    Ziarenka-lotosy słuchały słów Wielkiego Lotosu z zapartym tchem. 

  • arrow
    arrow

    Ten mówił dalej: „W każdym z was ukryte są Trzy Bezcenne Skarby! Jeżeli w chwili zagrożenia przypomnicie sobie o nich, to będziecie mogły przejść każdą próbę. W tajemnej starożytnej księdze te Trzy Bezcenne Skarby zapisane są tak 

    zhen

    PRAWDA

    shan

    ŻYCZLIWOŚĆ

    ren

    CIERPLIWOŚĆ

    Na świecie nie ma takiej sytuacji, z której one nie pomogłyby wam się wydostać. Słuchajcie mnie bardzo uważnie…” – Duży Lotos szeptem przekazał tę ostatnią radę maleńkim ziarenkom.

    A na zakończenie dodał: „Wierzę w każdego z was i będę na was czekać w domu, nad taflą tego Magicznego Jeziora”. 

  • arrow
    arrow

    Wieczorem główka kwiatu pochyliła się nad wodą i wszystkie ziarenka wysypały się z niej i wpadły do wody Magicznego Jeziora.

    Jedno z ziarenek spieszyło się bardziej od innych. Cały czas się dziwiło: „Dlaczego Duży Lotos powiedział, że droga będzie trudna? Przecież woda jest czysta i przejrzysta nawet widać przez nią słońce”. Maleńkie ziarenko było bardzo niedoświadczone i zupełnie nie wiedziało, że spadać w dół jest zdecydowanie łatwiej niż podnosić się do góry.

    Im Ziarenko głębiej spadało, tym ciemniejsza stawała się woda, aż niemal całkowicie zmieszała się z błotem i mułem. „Oj,oj,oj,oj! –zakrzyczało Ziarenko – tutaj prawie niczego nie widać!”. Ale opadało coraz głębiej i głębiej w błoto dopóty, dopóki nie opadło całkiem na dno. Ziarenko ze strachu zamknęło oczy.  

  • arrow
    arrow

    Kiedy po jakimś czasie zdecydowało się otworzyć jedno oko a potem i drugie, to dookoła zupełnie nie było nic widać.

    „Gdzie mam iść, gdzie jest mój dom, jak do niego wrócić?”. Jakby w odpowiedzi na to pytanie Ziarenko usłyszało dziwne dźwięki przypominające mlaskanie. Coś ciemnego i długiego zbliżało się bardzo szybko.

    Wkrótce Ziarenko było w stanie dostrzec istotę podobną do olbrzymiego krokodyla. Jego ciao pokrywały kolce, a na plecach tego potwora było zapisane jego imię. Jednak w ciemności zupełnie nie można było go odczytać.

    „Malutkie Ziarenko – powiedział stwór ochrypłym głosem – wypatrywałem cię. Tutaj czeka na ciebie nowe życie i jestem gotów dać ci bezcenną radę. 

  • arrow
    arrow

    “W życiu bywają różne sytuacje, czasami ktoś może cię przez przypadek popchnąć, przecież u nas jest bardzo ciemno. Mieszkańcy naszego świata prawie zawsze mają zły nastrój, więc pod jego wpływem łatwo jest powiedzieć coś przykrego. W żadnym przypadku nie zostawiaj tego bez rewanżu! Odwzajemnij się po dwakroć, po trzykroć. Uderz kogoś, gdy trzeba, żeby pozostali mieli nauczkę…” – w taki oto sposób tajemnicze stworzenie kontynuowało swoją przemowę.

    Przerażone małe Ziarenko pomyślało: „Możliwe, że tak trzeba? Bo jak inaczej przeżyć w takim okropnym miejscu?”. Ale znienacka Ziarenko przypomniało sobie słowa Dużego Lotosu i zaczęło rozmyślać: „Jeżeli podążę za radą potwora, to na zawsze zostanę w tym brudnym miejscu i stanę się takim potworem jak on!”. 

  • arrow
    arrow

    Tymczasem potwór powoli się zbliżał.

    Gdyby Ziarenko przyjęło chociaż jedną z jego rad, to krokodyl miałby pełne prawo, aby odrobinę go nadgryźć: W tym świecie nikt i nic nie daje niczego bez zapłaty, nawet rady.

    Gdyby Ziarenko posłuchało potwora, to nie mogłoby już wrócić do domu ani stać się pięknym kwiatem kwitnącym nad Magicznym Jeziorem.

    „Z każdej sytuacji jest wyjście! Z każdej sytuacji jest wyjście!” – powtarzało Ziarenko. 
    Wtem przypomniało sobie o Trzech Bezcennych Skarbach. 

  • arrow
    arrow

    To one właśnie były największym sekretem Dużego Lotosu: „Zawsze pamiętajcie, że głęboko w was tkwią trzy błyszczące mocne skarby: 

    zhen

    PRAWDA

    shan

    ŻYCZLIWOŚĆ

    ren

    CIERPLIWOŚĆ

    W chwili niebezpieczeństwa jeden z nich, najbardziej przydatny, przybędzie wam z pomocą”.

    I w tym momencie zdarzył się cud! Jak tylko Ziarenko postanowiło niezgadzać się ze złymi radami potwora, pojawił się tęczowy promień, który otulił Ziarenko. A ŻYCZLIWOŚĆ , jak jaśniejąca gwiazda rozświetliła wszystko dookoła. Ziarenko zdołało wtedy przeczytać wypisane na plecach potwora imię: “Zło”.

    Wtedy mocna siła, jak na ogromnej trampolinie, podrzuciła malucha w górę. 

  • arrow
    arrow

    I choć Świat Gęstej Ciemności został daleko w dole, to światło zaczęło powoli przygasać. Ziarenko zobaczyło, że dookoła niego rozpościera się teraz Cimno-Szary Świat.

    W tym miejscu było jaśniej niż na dole i łatwiej się oddychało.

    Ziarenko przyglądnęło się sobie i zauważyło: „Jejku! Wyrosły mi dwa płatki! Hurra! Zmieniam się w prawdziwy kwiat!”.

    Ale na prawdziwą radość było jeszcze za wcześnie. 

  • arrow
    arrow

    Wtem z mroku wyłoniła się śliska ropucha pokryta parchami. Ostrożnie przyczłapała na ogromnych, błoniastych łapach i coś wymamrotała: „Witaj w naszym świecie! Zasady u nas są bardzo proste: Każdy radzi sobie sam i nikomu nie pomaga. Dbamy tylko o swoje interesy, nie zważając na nic. I dlatego można też kłamać. Jeśli zrobisz coś złego – zrzuć winę na kogoś innego. Jeśli dzielisz cukierki – dziel je według mrocznych zasad: dla siebie – pięć, komuś innemu – jeden…”.

    Ziarenko z szeroko otwartymi oczami popatrzyło na stworzenie mówiące tak dziwne rzeczy. Jak bardzo różniło się to od tego, czego uczył ich Duży Lotos kwitnący na taflą Magicznego Jeziora! 

  • arrow
    arrow

    Tym razem ratująca myśl o Trzech Bezcennych Skarbach przyszła szybciej: Zostawać w tym Ciemno-Szarym Świecie, żyć według jego zasad i być podobnym do jego mieszkańców – na to Ziarenko nie mogło się zdecydować. W tym samym momencie jaśniejąca gwiazda PRAWDA otuliła ziarenko płaszczem bezpieczeństwa i z siłą podrzuciła je do góry. Ziarenko zdążyło jeszcze przeczyta na plecach żaby napis – „Kłamstwo”.

    Tak oto nasz podróżnik znalazł się w Mętnym Świecie, gdzie radośnie poruszył wszystkimi sześcioma płatkami! Tak, tak, teraz miał ich już trzy razy więcej! Przecież z każdym zwycięstwem Ziarenko rosło i krzepło. Gdzieś wysoko w górze świeciło słońce, ale jego promieniom nadal trudno było tutaj dotrzeć.

    Niestety próby jeszcze się nie skończyły… 

  • arrow
    arrow

    Obrzydliwy robak, podobny do grubej żmii pojawił się w oddali. Powoli pełzł przyglądając się i badając spojrzeniem Maluteńki Lotos, jakby chciał zrozumieć, gdzie ma najsłabsze miejsce. Chociaż robak był wątlejszy od mieszkańców Gęsto-Ciemnego i Ciemno-Szarego świata, to był od nich sprytniejszy.

    Głos miał uspakajający i przymilający się: „Ty to masz szczęście Maleńki Lotosie – teraz masz już pełne prawo używać tego imienia. W naszym świecie panuje spokój. Nie ma tu wiatru, nie jest tak ciemno. Zasady tu są całkiem proste i przyjemne.

    Po pierwsze, jeżeli niczego nie chcesz robić, to nie musisz – ani się uczyć, ani się starać. Wszystkie trudności obchodź dookoła.

    Po drugie, nam przyjaciele nie są potrzebni, dlatego że czasami musielibyśmy znosić ich zły nastrój i pomagać im w trudnych sytuacjach. 

  • arrow
    arrow

    Po trzecie, jeśli ktoś powie ci coś nieprzyjemnego, to się nie powstrzymuj i odpowiedz mu, mówiąc same przykre rzeczy, jakie tylko przyjdą ci do głowy”.

    Ziarenko pomyślało: „Oczywiście kuszące jest żeby cały czas leniuchować i nie wkładać w nic wysiłku, ale przecież w taki sposób niczego ciekawego się nie dowiem ani nie nauczę. I do tego cały czas będę się nudzić w samotności tak przez całą wieczność – to byłoby takie okropne. Nie, nie, nie! Mam w sobie wszystko, co jest mi potrzebne, żeby wydostać się z tego mętnego świata!”.

    Maleńki Lotos miał rację – trzeci skarb zawsze był gotów przyjść mu z pomocą. Gwiazda CIERPLIWOŚĆ szybko rosła w jego sercu, aż w końcu jej perłowy blask otulił malucha. A Ziarenko zaczęło delikatnie podnosić do góry.

  • arrow
    arrow

    Robak zostawał coraz niżej w dole a na jego plecach można było przeczytać imię „Leń”.

    Szybko malał, aż w końcu znikł zupełnie. Światło słoneczne robiło się coraz jaśniejsze i jaśniejsze, a woda stała się zupełnie przeźroczysta. Blask gwiazdy całkowicie zniknął, ale teraz młodemu Lotosowi nie była już potrzebna dodatkowa pomoc. Nabrał sił i jego łodyga rosła coraz szybciej i pewniej. A Mętny świat coraz bardziej oddalał się od niego.

    W Przejrzystym Świecie życie było łatwe i przyjemnie, przecież czułe słońce już grzało i oświetlało go złotymi promieniami.

    Wreszcie granica między wodą i powietrzem została pokonana. Młody Lotos, który jeszcze wczoraj był ziarenkiem ukazał się nad powierzchnią Magicznego Jeziora. 

  • arrow
    arrow

    „Witaj w domu” – usłyszał głos Dużego Lotosu.

    „Teraz stałeś się silny i wspaniały. Potrafisz też podtrzymywać innych swoja siłą ducha i radować wszystkich mieszkańców naszego świata swoim perfekcyjnym pięknem!”.

    Młody Lotos popatrzył na swoje odbicie w wodzie…  
    i zobaczył przepiękny kwiat z błyszczącymi, przeźroczystymi płatkami.

    Dookoła niego wyrastały z wody kolejne nowe lotosy. Każdy z nich przeszedł swoją drogę i przyniósł swoje niepowtarzalne piękno.

    Jeżeli przyjrzałbyś się im z uwagą, to zobaczyłbyś, że wszystkie one z nadzieją patrzą na ciebie i jakby chcą ci powiedzieć:

    „I ty dobrze przejdź swoja drogę!”  

arrow
book
W dalekiej wspaniałej krainie, gdzie cisza jest tak dźwięczna jak najpiękniejsza czarodziejska muzyka a powietrze słodsze od miodu, znajduje się ogromne Magiczne Jezioro.

Każdego ranka nad szmaragdową powierzchnią wody na smukłych, silnych łodygach otwierały się pąki zadziwiających lotosów, które witały Świat i siebie nawzajem.

Każdy z nich był niepowtarzalny i na swój sposób najwspanialszy. Lotosy miały różne kolory: biały, różowy, żółty i nawet czerwony i niebieski. Magiczne Jezioro z przyjemnością odbijało kwiaty w tafli swojej wody.

Pewnego razu nad jeziorem miała miejsce zadziwiająca historia…
Wspaniały śnieżnobiały Duży Lotos przemówił do ziarenek-maluszków, które dojrzały wewnątrz jednego z kwiatów:

„Moje drogie dzieci! Wreszcie dojrzałyście, więc nadszedł czas, abyście wyruszyły w podróż. Czeka was skomplikowana i niebezpieczna wędrówka, po ukończeniu której każdy z was stanie się tak wspaniały jak wszyscy inni mieszkańcy naszego Świata. Ale przejść całą drogę i powrócić do domu potrafią tylko niektórzy. Zatem słuchajcie mnie uważnie, bo to co wam powiem, przekazywane jest z pokolenia na pokolenie.”.

Ziarenka-lotosy słuchały słów Wielkiego Lotosu z zapartym tchem.
Ten mówił dalej: „W każdym z was ukryte są Trzy Bezcenne Skarby! Jeżeli w chwili zagrożenia przypomnicie sobie o nich, to będziecie mogły przejść każdą próbę. W tajemnej starożytnej księdze te Trzy Bezcenne Skarby zapisane są tak
zhen

PRAWDA

shan

ŻYCZLIWOŚĆ

ren

CIERPLIWOŚĆ

Na świecie nie ma takiej sytuacji, z której one nie pomogłyby wam się wydostać. Słuchajcie mnie bardzo uważnie…” – Duży Lotos szeptem przekazał tę ostatnią radę maleńkim ziarenkom.

A na zakończenie dodał: „Wierzę w każdego z was i będę na was czekać w domu, nad taflą tego Magicznego Jeziora”.
Wieczorem główka kwiatu pochyliła się nad wodą i wszystkie ziarenka wysypały się z niej i wpadły do wody Magicznego Jeziora.

Jedno z ziarenek spieszyło się bardziej od innych. Cały czas się dziwiło: „Dlaczego Duży Lotos powiedział, że droga będzie trudna? Przecież woda jest czysta i przejrzysta nawet widać przez nią słońce”. Maleńkie ziarenko było bardzo niedoświadczone i zupełnie nie wiedziało, że spadać w dół jest zdecydowanie łatwiej niż podnosić się do góry.

Im Ziarenko głębiej spadało, tym ciemniejsza stawała się woda, aż niemal całkowicie zmieszała się z błotem i mułem. „Oj,oj,oj,oj! –zakrzyczało Ziarenko – tutaj prawie niczego nie widać!”. Ale opadało coraz głębiej i głębiej w błoto dopóty, dopóki nie opadło całkiem na dno. Ziarenko ze strachu zamknęło oczy.
Kiedy po jakimś czasie zdecydowało się otworzyć jedno oko a potem i drugie, to dookoła zupełnie nie było nic widać.

„Gdzie mam iść, gdzie jest mój dom, jak do niego wrócić?”. Jakby w odpowiedzi na to pytanie Ziarenko usłyszało dziwne dźwięki przypominające mlaskanie. Coś ciemnego i długiego zbliżało się bardzo szybko.

Wkrótce Ziarenko było w stanie dostrzec istotę podobną do olbrzymiego krokodyla. Jego ciao pokrywały kolce, a na plecach tego potwora było zapisane jego imię. Jednak w ciemności zupełnie nie można było go odczytać.

„Malutkie Ziarenko – powiedział stwór ochrypłym głosem – wypatrywałem cię. Tutaj czeka na ciebie nowe życie i jestem gotów dać ci bezcenną radę.
“W życiu bywają różne sytuacje, czasami ktoś może cię przez przypadek popchnąć, przecież u nas jest bardzo ciemno. Mieszkańcy naszego świata prawie zawsze mają zły nastrój, więc pod jego wpływem łatwo jest powiedzieć coś przykrego. W żadnym przypadku nie zostawiaj tego bez rewanżu! Odwzajemnij się po dwakroć, po trzykroć. Uderz kogoś, gdy trzeba, żeby pozostali mieli nauczkę…” – w taki oto sposób tajemnicze stworzenie kontynuowało swoją przemowę.

Przerażone małe Ziarenko pomyślało: „Możliwe, że tak trzeba? Bo jak inaczej przeżyć w takim okropnym miejscu?”. Ale znienacka Ziarenko przypomniało sobie słowa Dużego Lotosu i zaczęło rozmyślać: „Jeżeli podążę za radą potwora, to na zawsze zostanę w tym brudnym miejscu i stanę się takim potworem jak on!”.
Tymczasem potwór powoli się zbliżał.

Gdyby Ziarenko przyjęło chociaż jedną z jego rad, to krokodyl miałby pełne prawo, aby odrobinę go nadgryźć: W tym świecie nikt i nic nie daje niczego bez zapłaty, nawet rady.

Gdyby Ziarenko posłuchało potwora, to nie mogłoby już wrócić do domu ani stać się pięknym kwiatem kwitnącym nad Magicznym Jeziorem.

„Z każdej sytuacji jest wyjście! Z każdej sytuacji jest wyjście!” – powtarzało Ziarenko.
Wtem przypomniało sobie o Trzech Bezcennych Skarbach.
To one właśnie były największym sekretem Dużego Lotosu: „Zawsze pamiętajcie, że głęboko w was tkwią trzy błyszczące mocne skarby:
zhen

PRAWDA

shan

ŻYCZLIWOŚĆ

ren

CIERPLIWOŚĆ

W chwili niebezpieczeństwa jeden z nich, najbardziej przydatny, przybędzie wam z pomocą”.

I w tym momencie zdarzył się cud! Jak tylko Ziarenko postanowiło niezgadzać się ze złymi radami potwora, pojawił się tęczowy promień, który otulił Ziarenko. A ŻYCZLIWOŚĆ , jak jaśniejąca gwiazda rozświetliła wszystko dookoła. Ziarenko zdołało wtedy przeczytać wypisane na plecach potwora imię: “Zło”.

Wtedy mocna siła, jak na ogromnej trampolinie, podrzuciła malucha w górę.
I choć Świat Gęstej Ciemności został daleko w dole, to światło zaczęło powoli przygasać. Ziarenko zobaczyło, że dookoła niego rozpościera się teraz Cimno-Szary Świat.

W tym miejscu było jaśniej niż na dole i łatwiej się oddychało.

Ziarenko przyglądnęło się sobie i zauważyło: „Jejku! Wyrosły mi dwa płatki! Hurra! Zmieniam się w prawdziwy kwiat!”.

Ale na prawdziwą radość było jeszcze za wcześnie.
Wtem z mroku wyłoniła się śliska ropucha pokryta parchami. Ostrożnie przyczłapała na ogromnych, błoniastych łapach i coś wymamrotała: „Witaj w naszym świecie! Zasady u nas są bardzo proste: Każdy radzi sobie sam i nikomu nie pomaga. Dbamy tylko o swoje interesy, nie zważając na nic. I dlatego można też kłamać. Jeśli zrobisz coś złego – zrzuć winę na kogoś innego. Jeśli dzielisz cukierki – dziel je według mrocznych zasad: dla siebie – pięć, komuś innemu – jeden…”.

Ziarenko z szeroko otwartymi oczami popatrzyło na stworzenie mówiące tak dziwne rzeczy. Jak bardzo różniło się to od tego, czego uczył ich Duży Lotos kwitnący na taflą Magicznego Jeziora!
Tym razem ratująca myśl o Trzech Bezcennych Skarbach przyszła szybciej: Zostawać w tym Ciemno-Szarym Świecie, żyć według jego zasad i być podobnym do jego mieszkańców – na to Ziarenko nie mogło się zdecydować. W tym samym momencie jaśniejąca gwiazda PRAWDA otuliła ziarenko płaszczem bezpieczeństwa i z siłą podrzuciła je do góry. Ziarenko zdążyło jeszcze przeczyta na plecach żaby napis – „Kłamstwo”.

Tak oto nasz podróżnik znalazł się w Mętnym Świecie, gdzie radośnie poruszył wszystkimi sześcioma płatkami! Tak, tak, teraz miał ich już trzy razy więcej! Przecież z każdym zwycięstwem Ziarenko rosło i krzepło. Gdzieś wysoko w górze świeciło słońce, ale jego promieniom nadal trudno było tutaj dotrzeć.

Niestety próby jeszcze się nie skończyły…
Obrzydliwy robak, podobny do grubej żmii pojawił się w oddali. Powoli pełzł przyglądając się i badając spojrzeniem Maluteńki Lotos, jakby chciał zrozumieć, gdzie ma najsłabsze miejsce. Chociaż robak był wątlejszy od mieszkańców Gęsto-Ciemnego i Ciemno-Szarego świata, to był od nich sprytniejszy.

Głos miał uspakajający i przymilający się: „Ty to masz szczęście Maleńki Lotosie – teraz masz już pełne prawo używać tego imienia. W naszym świecie panuje spokój. Nie ma tu wiatru, nie jest tak ciemno. Zasady tu są całkiem proste i przyjemne.

Po pierwsze, jeżeli niczego nie chcesz robić, to nie musisz – ani się uczyć, ani się starać. Wszystkie trudności obchodź dookoła.

Po drugie, nam przyjaciele nie są potrzebni, dlatego że czasami musielibyśmy znosić ich zły nastrój i pomagać im w trudnych sytuacjach.
Po trzecie, jeśli ktoś powie ci coś nieprzyjemnego, to się nie powstrzymuj i odpowiedz mu, mówiąc same przykre rzeczy, jakie tylko przyjdą ci do głowy”.

Ziarenko pomyślało: „Oczywiście kuszące jest żeby cały czas leniuchować i nie wkładać w nic wysiłku, ale przecież w taki sposób niczego ciekawego się nie dowiem ani nie nauczę. I do tego cały czas będę się nudzić w samotności tak przez całą wieczność – to byłoby takie okropne. Nie, nie, nie! Mam w sobie wszystko, co jest mi potrzebne, żeby wydostać się z tego mętnego świata!”.

Maleńki Lotos miał rację – trzeci skarb zawsze był gotów przyjść mu z pomocą. Gwiazda CIERPLIWOŚĆ szybko rosła w jego sercu, aż w końcu jej perłowy blask otulił malucha. A Ziarenko zaczęło delikatnie podnosić do góry.
Robak zostawał coraz niżej w dole a na jego plecach można było przeczytać imię „Leń”.

Szybko malał, aż w końcu znikł zupełnie. Światło słoneczne robiło się coraz jaśniejsze i jaśniejsze, a woda stała się zupełnie przeźroczysta. Blask gwiazdy całkowicie zniknął, ale teraz młodemu Lotosowi nie była już potrzebna dodatkowa pomoc. Nabrał sił i jego łodyga rosła coraz szybciej i pewniej. A Mętny świat coraz bardziej oddalał się od niego.

W Przejrzystym Świecie życie było łatwe i przyjemnie, przecież czułe słońce już grzało i oświetlało go złotymi promieniami.

Wreszcie granica między wodą i powietrzem została pokonana. Młody Lotos, który jeszcze wczoraj był ziarenkiem ukazał się nad powierzchnią Magicznego Jeziora.
„Witaj w domu” – usłyszał głos Dużego Lotosu.

„Teraz stałeś się silny i wspaniały. Potrafisz też podtrzymywać innych swoja siłą ducha i radować wszystkich mieszkańców naszego świata swoim perfekcyjnym pięknem!”.

Młody Lotos popatrzył na swoje odbicie w wodzie…
i zobaczył przepiękny kwiat z błyszczącymi, przeźroczystymi płatkami.

Dookoła niego wyrastały z wody kolejne nowe lotosy. Każdy z nich przeszedł swoją drogę i przyniósł swoje niepowtarzalne piękno.

Jeżeli przyjrzałbyś się im z uwagą, to zobaczyłbyś, że wszystkie one z nadzieją patrzą na ciebie i jakby chcą ci powiedzieć:

„I ty dobrze przejdź swoja drogę!”
arrow